Z dedykacją dla Klaudii Götze która zawsze dodaje komy na tym blogu z resztą nie tylko na tym dziękuję Ci bardzo za wsparcie w pisaniu. Polecam również jej bloga: http://koszmarwniebo.blogspot.com/
Dziewczyna ma niesamowity talent, wesprzyjcie ją komami.
Zapraszam na rozdział 6.
~Mario~
Obudziłem się o 9:30. Pospałem sobie oj pospałem. Odwróciłem głowę w stronę łóżka Mariki, ale jej już nie było. Wstałem leniwie z łóżka i udałem się do łazienki. Wziąłem prysznic i zaszedłem na śniadanie. Tam zastałem całą reprezentację Polski. A Marikę zauważyłem jak szła z bufetu z jajecznicą na talerzu. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Jej koszulka z flagą i godłem Polski idealnie na niej leżała, a krótkie spodenki przylegały do jej zgrabnych nóg. Szlag mnie trafiał kiedy próbowałem z nią pogadać, a ona mnie olewała. Udałem się do stolika chłopaków, a Marco do mnie:
- Czyżby nasz współlokatorka dała ci kosza. Tobie Mario Götze to się nie dzieje.-
- Mówił ci ktoś kiedyś abyś się zamknął?-
- Nie.-
- To ja ci teraz mówię.-
- No dobra Mario nie bulwersuj się.- podczas jedzenia i wgapiania się w Marikę uświadomiłem sobie jedno. Zakochałem się w pięknej Polce, straciłem totalnie dla niej głowę. Po śniadaniu zadzwoniłem do swojej dziewczyny i poczekałem aż odbierze. Po kilku sygnałach odebrała:
- Cześć Mario co tam u ciebie. Jak mecze?-
- Ok jesteśmy na I miejscu w grupie.-
- Aha to chyba dobrze.-
- Tak.- boże jak mnie męczyła ta jej niewiedza, ale postanowiłem nie owijać w bawełnę i powiedziałem do niej:
- Ann musimy się rozstać.-
- Że co?!-
- Musimy się rozstać.-
- Po pierwsze to samo chciałam ci powiedzieć, ale mnie zamurowało. Bo to ja zawsze zrywam z facetem, a nie facet ze mną, a po drugie od dawna mnie nie interesowałeś. Od dawna spotykam się z kimś innym. Trzymaj się i powodzenia z nową dziunią.-
- Jak wrócę masz się wyprowadzić.- tylko tyle byłem w stanie powiedzieć aby nie wybuchnąć gniewem. Ona mnie zdradzała? Fakt sam aniołem nie byłem ale to facet powinien zdradzać, a nie dziewczyna. Teraz to najchętniej wróciłbym do domu i zamknął się w pokoju. Nie dość, że Marika nie zwraca na mnie uwagi to jeszcze dziewczyna mnie rzuciła. Wróciłem do pokoju i usiadłem na łóżku w ogóle nie zwracając uwagi na obecność Reusa. On coś do mnie mówił, ale nie miałem pojęcia co. W końcu z treningu wróciła Marika dopiero teraz zobaczyłem jakie ona ma korki. To najnowsze NIKE MAGISTA. Ja współpracowałem z firmą NIKE, ale nawet mi nie dali do przetestowania tych korków. Marika musiała być kimś ważnym dla NIKE, że dali jej model tych butów.
~Marika~
Wróciłam z treningu na którym dostałam nowe korki. Jestem ambasadorem NIKE, więc jako jedna z pierwszych mogłam dostać najnowszy model korków. Gdy je założyłam od razu poczułam różnicę. Przede wszystkim największym, że tak powiem efektem specjalnym jest ta specyficzna skarpeta zaczynająca się już w bucie. Ma ona za zadanie ochraniać ścięgno Achillesa w razie faulu, a zupełnie nie przeszkadza podczas biegu. To totalny odjazd. Korki odłożyłam do torby a sama poszłam do łazienki. Po ok 30 min wyszłam z łazienki i zobaczyłam Mario siedzącego z laptopem na kolanach. Widok mnie nie tyle przeraził co zszokował otóż Mario... płakał tak facet z sercem z lodu płakał jak małe dziecko. Podeszłam do niego i powiedziałam:
- Mario co się stało?-
- Nic.-
- Jakby nic się nie stało nie zachowywałbyś się tak. To powiedz mi o co kaman, a ja ci załatwię nowe Magisty.- Mario się tylko zaśmiał i powiedział:
- Serio cię to interesuje.-
- Chciałabym ci pomóc i teraz widzę, że nie masz serca z lodu. Ponieważ gdybyś je miał w takiej postaci nie płakałbyś.-
- No dobra. Raz kozie śmierć. Dziewczyna ze mną zerwała i powiedziała, że od dawna się jej znudziłem i od kilku miesięcy mnie zdradzała.- mnie totalnie zatkało. Że jego dziewczyna rzuciła w łbie się nie mieści. Takie ciacho wyrzucić na bruk? Trzeba być idiotą do potęgi. Tak przyznaje się Götze podoba mi się, ale tylko pod względem fizycznym. Usiadłam obok niego na jego łóżku i zobaczyłam co ogląda. Chłopak katował się ich wspólnymi zdjęciami. Wpadłam na pewien plan. Powiedziałam do niego:
- A co ty na to aby pokazać jej co straciła?-
- Co masz na myśli?- ujęłam jego smutną twarz w dłonie i powiedziałam do niego:
- Jesteś naprawdę dobrym człowiekiem którego nie warto bez żadnego me ani be porzucać. Pokaż jej kogo straciła.- nawet nie zorientowałam się kiedy Mario zmniejszył dystans między naszymi twarzami do minimum, i powiedział do mnie:
- Jesteś niesamowita Marika. Zleży mi na tobie. Uczucie do Ann powoli się wypalało odkąd ciebie spotkałem. Chciałem to zrobić wcześniej i zrobiłem, ale dostałem w pysk. Ale teraz pozwól mi posmakować twoich ust.- zdębiałam nie zrobiłam nawet najmniejszego ruchu. Mario delikatnie musnął moje wargi. Muszę przyznać, że to było bardzo przyjemne. Pomyślałam sobie "Mari nie będzie drugiej szansy" i oddałam pocałunek. Nie zauważyliśmy nawet jak jego laptop spadł na podłogę. Byliśmy pochłonięci sobą.
~Mario~
Kiedy pocałowałem Marikę czułem wszechogarniające ciepło we wnętrzu ciała. To było super uczucie. Całe szczęście, że Reus wyszedł na miasto zwiedzać. i nie wróci na noc bo "zaprzyjaźnił" się z jakąś Polką. Ale wracając Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne.
~Narrator~
Mario schodził z pocałunkami na szyję dziewczyny. Oboje wiedzieli dokąd to zmierza lecz żadne nie przestało. Chłopak delikatnie wsunął ręce pod koszulkę dziewczyny i zdjął ją z jej idealnego ciała. Gdy ujrzał pięknie wyrzeźbiony brzuch dziewczyny czuł wzrastające podniecenie. Dziewczyna pozbawiła go już koszulki. Całował ją po dekolcie. Nie rozumiał samego siebie. Każdą inną zaliczyłby bez zbędnych "gier wstępnych" a ona musiała być przez niego specjalnie traktowana. Była ważniejsza od tych wszystkich panienek na jedną noc. Była ważniejsza od Ann. Po krótkiej chwili oboje byli nadzy. Mario ogarnęła niepewność. Czy nie robi tego aby zaspokoić pustkę po Ann, lecz kiedy usłyszał słowa wypowiedziane przez dziewczynę. Wszelkie wątpliwości minęły, pękły niczym bańka mydlana. Marika powiedziała:
- Kocham Cię Mario.- zrozumiała, że straciła głowę dla tego wariata i drania bez serca (taki był wykreowany przez media) ale według niej był ciepłym chłopakiem, dla którego ważni są przyjaciele, kibice i rodzina. Mario złączył ich ciała w jedno. Po chwili rozkoszy oboje opadli na łóżko ciężko dysząc. Leżeli do siebie twarzami. Na twarz Mariki w pewnym momencie opadł niesforny kosmyk włosów. Mario delikatnie włożył ów kosmyk za ucho dziewczyny, pocałował ją w czoło i powiedział:
- Ja też Cię kocham.- przytulił ją mocno do siebie i oboje usnęli.
-----------------------------------------------------------------------------
Tak wiem, że Mario był konsultantem przy tworzeniu nowych NIKE ale to opowiadanie, więc trochę pozamieniałam fakty jak większość z resztą. Pozdrawiam i liczę na komentarze.
przespali się nono niezle xd
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się ze tak szybko a tu proszę
rozdział boski czekam na nn :)
Dzięki wielkie zapraszam na nowy rozdział na drugim blogu o Mario tam też niespodzianka pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJej <3 Rozdział jak zawsze boski. Jej Mario ją kocha a ona niego <3 Tylko niej teraz Mario Noe zrobi niczego głupiego !!!
OdpowiedzUsuńDodaj jak najszybciej kolejny rozdział :)
Postaram się w najbliższym czasie coś naskrobać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;) Zaczyna się rozkręcać! Mam nadzieję, że nie zepsujesz tej sielanki, a Mario nie będzie znowu zachowywał się jak ten zimny drań...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Dzięki wielkie za koma. Mam nadzieję, że będziesz częściej komentować. A co do relacji Mario - Marika to muszę się zastanowić. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńOk....wiec tak...
OdpowiedzUsuńDostałam linka do tw. bloga na moim i nie żałuje że tu wpadłam.... Opowiadanie jest super.... Mario łamacz serc... stał sie kimś innym?? O tak! Podoba mi sie to!! <3
Dodaje do obserwowanych.
Pozdrawiam i czekam na nn. :-*
Dzięki za miły komentarz i zapraszam na pozostałe blogi. Czekam na rozdziały na twoich blogach.
OdpowiedzUsuń