poniedziałek, 5 maja 2014

Ogłoszenie

Witajcie drogie czytelniczki. Lecę do was z informacją, że nie będę dodawać  postów do 15.05.2014 z powodu najgorszego w życiu licealisty - matur. Mam nadzieję, że po tej przerwie dalej będziecie czytać moje blogi, a na razie trzymajcie kciuki.



Z poważaniem i pozdrowieniami Ewi Borussen

4 komentarze:

  1. "Jeszcze raz przejechał dłonią po mojej szyi, po czym się nachylił i pocałował w policzek. Momentalnie mnie puścił i rzucił w kierunku łóżka. Wylądowałam z wielkim hukiem na brzuchu. Kręgosłup zaczął mnie okropnie boleć, a do tego jeszcze potworny ucisk w klatce piersiowej. Nie mogłam się teraz poddać, nie tak łatwo. Odwróciłam się z wielkim bólem na plecy i zamarłam. Przed łóżkiem stał wyprostowany z lekko pochyloną głową Mario Gotze. Jego wzrok był przerażająco zimny. Wpatrywał się we mnie z wielkim skupieniem. Czułam jakby przedzierał się przeze mnie swoim spojrzeniem. Nagle wszystko posklejało mi się w spójną całość. To był Mario, Mario o którym opowiadał mi Igor. Przez chwilę zaczęłam pragnąć jego obecności. Szybko jednak rozdmuchałam te myśli. Jak w ogóle mogło to wszystko być rzeczywistością? Przecież Mario to piłkarz, a nie wampir, tak samo jak Lewy. A Igor po prostu był piosenkarzem. To nie może być prawda. W tej chwili pragnęłam Igora i Lewego, chciałam żeby mi pomogli, byłam przerażona. Całe moje ciało sparaliżował strach i niepokój, a Mario dalej stał przyglądając mi się. Bałam się czym kolwiek ruszyć, drgnąć.
    - Czego chcesz, kim jesteś i co robisz w moim pokoju? - spytałam drżącym głosem.
    Momentalnie zbliżył się do mnie, a następnie chwycił za ramiona powodując, że znowu stałam na własnych zdrętwiałych nogach, następnie przywarł mną mocno do ściany.
    - Po co ten pośpiech i tyle pytań kotku? - zapytał uśmiechając się szarmancko.
    - Czy to nienormalne, że jestem ciekawa co robi obca osoba w moim domu? - spytałam próbując się w między czasie wyrwać."
    Zapraszam ;)
    http://thiswonderfulworld1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wystarczyło dać tylko adres :)

    OdpowiedzUsuń